System Bialorus sysbia, Septem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentuniniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodąkserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym,magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądźtowarowymi ich właścicieli.Autor oraz Wydawnictwo HELION dołożyli wszelkich starań, by zawarte w tej książceinformacje były kompletne i rzetelne. Nie biorą jednak żadnej odpowiedzialności aniza ich wykorzystanie, ani za związane z tym ewentualne naruszenie praw patentowychlub autorskich. Autor oraz Wydawnictwo HELION nie ponoszą również żadnejodpowiedzialności za ewentualne szkody wynikłe z wykorzystania informacji zawartychw książce.Redaktor prowadzący: Barbara Gancarz-WójcickaKorekta językowa: M.T. MediaProjekt okładki: ULABUKAProjekt składu: Anna MitkaSkład: Marcin ChłądFotografia na okładce: Lu Jinbo/Xinhua Press/Corbis/FotochannelsWydawnictwo HELIONul. Kościuszki 1c, 44-100 GLIWICEtel. 32 231 22 19, 32 230 98 63e-mail: editio@editio.plISBN: 978-83-246-7321-6Copyright © Helion 2013Printed in Poland.•Kup książkę•Poleć książkę•Oceń książkę•Księgarnia internetowa•Lubię to! » Nasza społecznośćspIs treśCIWstępCzęść I. Baćka. tWórCa systemuDroga do władzyWujek ze wsi szuka swego miejscaKamikadze ze SzkłowaPierwszy prezydentArchitekt nowego systemuBiada pokonanym!Rządzić do końca świata5914446092113132150Część II. system. Jak to dzIałaChlebShowStrach153158178193Część III. ŻyCIe W CzasaCh dyktaturyNauczyciel: trzy razy głosowałemna ŁukaszenkęBiznesmen: nie trzeba się wychylaćEmerytka: żyję dzięki ogrodowiOpozycjonista: jest jak w MatriksieSiarhiej: czekanie na cudDJ: trzeba się dostosować207212217221225233236NIeWolNICy systemuŹródła2432483Kup książkęPoleć książkęKup książkęPoleć książkęCZĘŚĆ IBaćka. Twórca sysTemua rc h i t ek t no we go sys t emuW lutym 1996 r. Alaksandr Łukaszenka, składając wizytę na Homelszczyźnie,odwiedził muzeum twórczości ludowej. Prezydentowi pokazano zbiory mu-zeum — ludowe stroje, słomiane kapelusze, ręczniki, wyszywane koszule…Jednak Łukaszence najbardziej spodobał się skórzany bicz. „Wszystkie rze-czy są ładne, ale ten jest jeszcze i pożyteczny” — oświadczył131.Trudno powiedzieć, co miał na myśli przywódca Białorusi, wypowiadającte słowa, jednak w tym okresie wszystkie jego działania koncentrowały sięna zdobywaniu coraz większej dominacji politycznej. Łukaszenka otwarciewyrażał swój zachwyt twardą władzą. Dlatego to zwrócenie uwagi na skórza-ny bicz, symbol dominacji, nikogo już nie dziwiło. Po pokazowym zdławie-niu opozycji Alaksandr Łukaszenka postawił przed sobą dwa ambitne cele.„Białoruś to dla mnie już przeszły etap — oświadczył po spotkaniu z lideremrosyjskich narodowców emerytowanym gen. KGB ZSRR Aleksandrem Stier-ligowem, przywódcą Rosyjskiego Kongresu Narodowego132. Widział siebiejuż nie tyle jako prezydenta małego kraju, ile jako postać o ogólnoświatowymznaczeniu. — Na Białoruś dziś patrzą jako na ratownika słowiańskiej cywili-zacji i powinniśmy tę cywilizację uratować” — mówił133.Celem Łukaszenki stała się odbudowa sowieckiego imperium. Białoruś trak-tował jedynie jako zaplecze, placówkę umożliwiającą propagandowy atak narosyjski i ukraiński elektorat. Rozbity, ale nie zniszczony BNF wprost oskar-żał prezydenta o zdradę interesów narodowych i chęć sprzedania Białorusi.Jednak opozycjoniści mylili się. Łukaszenka wcale nie zamierzał pozwolić,by Rosja połknęła Białoruś. Chciał czegoś zupełnie innego. Ówczesny mini-ster rolnictwa Wasyl Leonau tak wspomina rozmowę z szefem administracjiprezydenta Leanidem Sinicynem: „Pękając z dumy ze zwycięstwa, zaprosiłmnie do gabinetu, by porozmawiać i wytłumaczyć sens tego, co się odbywa.131. „Swaboda”, 02.02.1996.132. „Ogoniok”, nr 43, październik 1996.133. „Narodnaja Hazieta”, 12.04.1995.113Kup książkęPoleć książkę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]