Swetoniusz - Kaligula, LiKA
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Gajus Swetoniusz Trankwillus
Żywoty Cezarów
Księga IV
Edycja komputerowa:
Mail:
historian@z.plMMII ®
Księga IV
Gajus Kaligula
1. Germanik, ojciec G. Cezara, syn Druzusa i Antonii
Młodszej , usynowiony przez stryja Tyberiusza, sprawował kwesturę na
pięć lat przed terminem prawnie wyznaczonym, a po niej
bezpośrednio konsulat.
2
. Następnie wysłano go do wojska
stacjonującego w Germanii. Na wieść o śmierci Augusta wszystkie
[miejscowe] legiony, uparcie odmawiające uznania cesarzem
Tyberiusza, władzę najwyższą ofiarowały Germanikowi. On jednak,
powodując się przywiązaniem synowskim czy stałością charakteru (nie
wiadomo, co tu przeważyło), utrzymał je w karności i odniósłszy
wkrótce zwycięstwo nad wrogiem, odbył triumf. Następnie powtórnie
obrano go konsulem, lecz przed objęciem urzędu został wysłany na
Wschód, by zaprowadzić tam spokój. Gdy zwyciężył króla Armenii,
a Kappadocję zamienił na prowincję rzymską, umarł w Antiochii po
długiej chorobie
3
, w trzydziestym czwartym roku życia. Podej-
rzewano, że został otruty. Nie tylko wystąpiły na całym ciele sine plamy,
a
2
ust toczyła się piana, lecz ponadto po spaleniu zwłok znaleziono
wśród kości serce nienaruszone. Podobno ma ono tę właściwość, że po
zatruciu nie daje się spalić.
2. Jego śmierć przypisywano zbrodniczemu podstępowi Tyberiusza,
przy czynnej pomocy Gn. Pizona, który w tym samym prawie czasie
został mianowany namiestnikiem Syrii. Ten ostatni nie ukrywał
bynajmniej, że musi wybrać tylko jedno z dwojga: albo narazić
się ojcu,
albo synowi. Chorego już Germanika zadręczał bez miary dotkliwymi
słowy i okrutnym postępowaniem. Z tego powodu, gdy powrócił do
Rzymu, omal nie został rozszarpany przez lud, a senat skazał go na
śmierć.
3. Niewątpliwie posiadał Germanik wszelkie zalety duchowe oraz
fizyczne w takim stopniu, w jakim tego nikomu nie udało się osiągnąć:
piękność i niezwyką odwagę bojową, wybitne uzdolnienia w zakresie
wymowy i nauki w obydwu językach: greckim i łacińskim, szczególną
dobroć, niebywałą i owocną żarliwość w jednaniu sobie ludzkiego
uznania i zdobywania miłości. Jedynym brakiem jego urody była
szczupłość łydek, lecz z wolna i one stały się pełniejsze dzięki
codziennej jeździe konnej po jedzeniu. Często zadawał wrogowi cios
śmiertelny w spotkaniu wręcz. W sprawach sądowych występował nawet
już po triumfie. Wśród innych dowodów swych prac umysłowych
4
pozostawił również komedie greckie. W życiu prywatnym i publicznym
jednakowo uprzejmy, do miast wolnych i sprzymierzonych zajeżdżał bez
liktorów. Gdziekolwiek dowiedział się o grobowcu kogoś wybitnego,
składał ofiary bogom Manom. Zamierzając pogrzebać w jednym kopcu
stare i rozproszone szczątki
5
poległych w czasie klęski Warusa, sam
własnoręcznie zaczął pierwszy zbierać je i znosić. W stosunku do swych
oszczerców, kimkolwiek byli i z jakiegokolwiek powodu: błahego czy
wielkiego, naraził się na ich wrogość, tak łagodny i niepamiętliwy, że
nawet wobec Pizona, chociaż ten unieważnił jego zarządzenia i
prześladował jego klientów, nie wcześniej zdecydował się okazać gniew,
aż się dowiedział, że Pizon godzi na niego trucizną i czarami. I jeszcze
wówczas na tyle tylko się zdobył, że mu wypowiedział przyjaźń
zwyczajem przodków i zlecił
6
swemu najbliższemu otoczeniu, by go
pomszczono, w razie gdyby się mu coś stało.
4. Zebrał Germanik bogaty plon tych cnót. Doczekał się tak
wielkiego uznania i miłości ze strony swoich najbliższych, iż August
(pomijam resztę krewnych) długo się zastanawiał, czy nie wyznaczyć go
swym następcą
7
. Wreszcie kazał go Tyberiuszowi usynowić. Zyskał też
wielką popularność wśród ludu. Oto według zdania większości
historyków, ilekroć dokądkolwiek przybywał lub skądkolwiek
wyjeżdżał, witały go lub żegnały tłumy. Z tego powodu niejednokrotnie
omal nie stracił życia. Gdy powracał z Germanii po stłumieniu buntu,
wyszły mu naprzeciw wszystkie kohorty pretorianów, aczkolwiek dwie
tylko miały wyjść według polecenia, a lud rzymski wszelakiej płci,
wieku, stanu wyległ tłumnie aż do dwudziestego kamienia milowego.
5. O wiele większe i silniejsze dowody uznania spotkały go w chwili
śmierci i po zgonie. W samym dniu śmierci rzucano kamieniami w świą-
tynię, wywracano ołtarze bogów, niektórzy wyrzucali na ulicę Lary do-
mowe, wystawiano też dzieci noworodki. Donoszą, że nawet
barbarzyńcy, którzy wówczas prowadzili wojnę bądź to między sobą,
bądź to przeciw nam, łatwo przystali na zawieszenie brom, jak gdyby ta
żałoba dotknęła ich bezpośrednio, pospołu z nami, ze niektórzy książęta
zgolili brody oraz żonom postrzygh głowy na znak najgłębszej żałoby,
ze nawet sam Król Królów
8
wstrzymał się od łowów i biesiad z
magnatami, co u Fartów równało się zawieszeniu rozpraw sądowych
9
6. Tymczasem w Rzymie na pierwszą wiadomość
10
o chorobie lud-
ność, jakby rażona piorunem, pogrążyła się w smutku, oczekując następ-
nych nowin Nagle, już wieczorem, rozeszła pogłoska, nie wiadomo, za
czyją sprawą, ze wreszcie nastąpiła poprawa Tłumy z pochodniami i
ofiarnymi zwierzętami co tchu, bezładnie ruszyły na Kapitol i omal nie
wyważono wrót świątyni, aby co prędzej złożyć z radością dziękczynne
ofiary Tyberiusza ze snu obudziły okrzyki obywateli radujących się i po
całym mieście wyśpiewujących
Rzym ocalony, ojczyzna także, Germanik zdrów
(Baehrens
Fragm poet Kom s
360)
Gdy wreszcie została ogłoszona oficjalnie wiadomość o jego zgonie,
nie można było ukoić powszechnej żałości ani żadnymi słowami
pociechy, ani żadnymi obwieszczeniami Trwała ona jeszcze przez całe
święta miesiąca grudnia Chwałę zmarłego i żal po nim pomnożyła groza
nadchodzących czasów Powszechnie i nie bez słuszności sądzono ze
Tybenusz ze względu na szacunek dla Germamka i obawę przed nim
poskramiał swe okrucieństwo, które wnet potem wybuchło
7. Germanik za żonę pojął Agryppinę, córkę M Agryppy i Julii. Miał
z nią dziewięcioro dzieci Dwoje z nich zmarło jeszcze w niemowlęctwie
Jeden syn, pełen osobliwego wdzięku, zgasł dochodząc już do wieku
chłopięcego Jego posąg w postaci Kupidyna umieściła Liwia w świątyni
Wenery Kapitohńskiej August ustawił jego posąg u siebie w sypialni i
ilekroć tam wchodził, całował Reszta dzieci przeżyła ojca, trzy córki
Agryppma, Druzylla, Liwilla, które przyszły na świat każda w rok po
poprzedniej, tyluz synów Nero, Druzus i G Cezar Nerona i Druzusa
senat ogłosił wrogami ojczyzny na skutek oskarżenia Tyberiusza.
8. Gajus Cezar urodził się w przeddzień kalend wrześniowych, za
konsulatu swego ojca i G. Fontejusza Kapitona
11
. Miejsce urodzenia nie
ustalone na skutek rozbieżności źródeł. Gn Lentulus Getulik
12
pisze ,że
Gajus urodził się w Tibur, Pliniusz Sekundus
13
, że w kraju Trewerów
14
,
w wiosce Ambitarwius, niedaleko Konfluentes
15
. Zdanie swoje popiera
wiadomością, że można tam oglądać ołtarze z napisem: „ku czci połogu
Agryppiny". Wierszyki rozpowszechnione wnet po jego wstąpieniu na
tron wskazują, że urodził się na zimowych leżach legionów:
W obozie zrodzony, ojca wojsku zdany, już do
panowania światu przeznaczony.
(Baehrens,
Fragm. poet Rom ,
s 361)
Ja w urzędowych dokumentach znajduję, że urodził się w Ancjum.
Pliniusz zarzuca fałsz Getulikowi twierdząc, że skłamał dla pochlebienia
cesarzowi, mianowicie: aby chwałę młodocianego i próżnego pryncepsa
uświetnić jeszcze pochodzeniem z miasta poświęconego Herkulesowi.
Zarzuca mu, że tym zuchwałej dopuścił się kłamstwa, iż zaledwie przed
rokiem istotnie w Tibur urodził się Germanikowi syn, również G. Cezar,
o którego dziecinnym wdzięku i przedwczesnej śmierci uprzednio
mówiłem. Co do Pliniusza, to przeciw niemu przemawia obliczenie
czasu. Oto dziejopisowie epoki Augusta zgodnie powiadają, że
Germanik po upływie swego konsulatu wysłany został do Galii już po
przyjściu na świat Gajusa. Poglądu Pliniusza nie może poprzeć w
najmniejszym stopniu napis na ołtarzu, ponieważ Agryppina w tejże
okolicy dwakroć rodziła, i to córki. Nazwa „puerperium" oznacza
urodzenie dziecka w ogóle, bez różnicy płci. Dawniej często nazywano
także dziewczęta „pueras", a chłopców „puellos". Istnieje również list
Augusta, pisany na kilka miesięcy przed śmiercią, do wnuczki
Agryppiny, odnoszący się do naszego Gajusa (nie miała już wówczas
innego dziecka tegoż imienia) w takich oto słowach: „Ustaliłem
wczoraj z Talariuszem i Asiliuszem, że na piętnaście dni przed
kalendami czerwcowymi
16
przywiozą ci, jeśli bogowie pozwolą, syna
Gajusa. Ponadto wysyłam z nim spośród moich niewolników lekarza,
którego Germanik, jak mu to pisałem, może zatrzymać, jeśli zechce.
Żegnaj, moja Agryppino, i staraj się w zdrowiu zajechać do swego
Germanika". Dostatecznie, myślę, jest oczywiste, że Gajus nie mógł się
urodzić tam, dokąd go dopiero mniej więcej dwuletniego zawieziono z
Rzymu To także osłabia zaufanie do owych wierszyków, tym bardziej że
są one anonimowe. Należy więc dać wiarę temu świadectwu, które
jedyne ostało się krytyce, zachowując powagę dokumentu urzędowego,
zwłaszcza że sam Gajus ponad wszystkie okolice i zakątki zawsze
przekładał Ancjum i kochał je tak, jak zwykło się kochać miejsce
urodzenia. Mówią nawet, że zamierzał tam przenieść siedzibę i stolicę
państwa, ponieważ odczuwał wstręt do Rzymu.
[ Pobierz całość w formacie PDF ]