Swami 2007, Swami 2007
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
00:00:45:MISTRZ00:04:19:To Swami...00:04:22:...prosty i uczciwy | cz�owiek, kt�ry wiedzie..00:04:26:..proste �ycie w | ma�ej wsi w Maharashtra.00:05:05:A to jest wieloletni zysk| Swami'ego. Jego �ona, Radha.00:05:12:�ycie Swami'ego kr�ci si� | dooko�a Radhy.00:05:16:��czy ich bezcenna wi�,| kt�ra zosta�a stworzona 10 lat..00:05:19:..temu, kiedy wzi�li �lub.00:05:22:I od tego czasu pragn�,| aby sta� si�..00:05:26:..rodzicami ma�ego dziecka.00:05:29:M�wi si�, �e modlitwy| maj� wielk� moc.00:05:33:Oni nigdy nie stracili nadziei.00:05:35:Ale B�g musia� odpowiedzie�| na ich pro�by.00:05:40:Po wielu latach bezdzietno�ci..00:05:43:..w ko�cu spodziewaj� si� dziecka.00:05:47:Radha to Braminka z| Po�udniowych Indii.00:05:52:A Swami to ortodoksyjny | Bramin.00:06:12:Radha, dbaj o siebie.00:06:13:B�d� dba� o siebie.00:06:15:Ale ty nie dbasz o siebie.00:06:17:Dlaczego?00:06:19:Co ze mn� nie tak?00:06:21:Przez ostatnie kilka| dni zauwa�y�am, �e..00:06:22:..przynosisz sw�j lunch| z powrotem do domu.00:06:25:Nie pokoisz si� zmartwieniami| bardziej ni� ja.00:06:27:To nie tak.00:06:29:Och! Wi�c nie przygotowuj�| odpowiednio posi�k�w.00:06:33:Radha.00:06:35:Nie martw si�.00:06:36:Gdyby B�g zamierzy� utrzyma�| nas w bezdzietno�ci, to..00:06:39:..nie dawa�by nam promienia| nadziei po tylu latach.00:06:45:Prosz� potrzymaj to.00:06:59:Och! Czy tak?00:07:04:Zrozumia�a�!00:07:11:Wiem m�j drogi. Nie b�d�| podnosi� ci�kich przedmiot�w.00:07:15:W porz�dku.|- Mo�esz jecha�.00:07:48:* Zwi�zek rozprzestrzenia |* aromat..00:07:51:* ..jak stare drzewo sanda�owe.00:07:54:* �ycie jest wi�zi� oddechu.00:07:59:* Nawet gdyby� pr�bowa� to przerwa�,|* to nie mo�esz.00:08:04:* Nawet gdyby� pr�bowa� to rozdzieli�,|* to nie mo�esz.00:08:09:* Zwi�zek rozprzestrzenia |* aromat..00:08:12:* ..jak stare drzewo sanda�owe.00:08:15:* �ycie jest wi�zi� oddechu.00:08:20:* Nawet gdyby� pr�bowa� to przerwa�,|* to nie mo�esz.00:08:25:* Nawet gdyby� pr�bowa� to rozdzieli�,|* to nie mo�esz.00:08:35:* Mistrzu, m�j mistrzu.00:08:40:* Mistrzu, m�j mistrzu.00:08:46:* Tak jak knot spala si� |* w lampie.00:08:51:* Tak jak wiatr przynosi |* wiadomo�� wiosny.00:08:59:* Tak ja nie mog� �y� bez ciebie.00:09:09:* Nie mog� �y� bez ciebie.00:09:15:Hej! Panie sprzedawco.00:09:17:Pozdrowienia.|- Pozdrowienia.00:09:27:Pozdrowienia Panie!00:09:33:Hej! Panie sprzedawco.00:09:45:Hej! Witam. Witam, Panie Parikh.00:09:47:Jak si� masz, Swami?00:09:48:Przyszed�e� po d�ugim czasie.| Pozdrowienia, szwagierko.00:09:49:- Pozdrowienia.| - Pozdrowienia.00:09:51:Swami, gdybym przychodzi� tu codziennie,| to zbankrutowa�bym.00:09:53:Daj spok�j.00:09:55:Poka� mi kilka| pi�knych bransoletek.00:09:57:Tak, szwagierko. Pewnie.00:10:02:Sp�jrz na te. To s� nowe zdobienia.| - Tak.00:10:05:A w tym mie�cie znajdziesz| najlepsze zdobienia..00:10:07:..tylko w tym sklepie.00:10:11:Chcesz te zobaczy�? Tak.00:10:17:Ta wygl�da tak pi�knie.00:10:20:Mo�esz kupi� t�,| je�li ci si� podoba.00:10:21:Panie Parikh, wyb�r szwagierki| jest bardzo dobry.00:10:24:Wybra�a� najlepsz� bransoletk�.| - To dobrze!00:10:26:Sp�jrz. Mo�esz te�| przyjrze� si� tej.00:10:28:Dlaczego one wydaj� mi si�| takie same, Swami?00:10:32:Pan Parikh. Dlatego,| �e przyszed�e�..00:10:34:..kupi� z�oto tylko dla| w�asnej satysfakcji.00:10:38:Ale szwagierka przysz�a| tu zadowoli� siebie.00:10:40:To kwestia indywidualnego| punktu widzenia.00:10:46:Swami, idziemy.00:10:51:Swami!00:10:52:Pozdrowienia, sir.|- Pozdrowienia.00:10:55:A to co? Sprzeda�e� jak�� bi�uteri�..00:10:57:..zanim zd��y�em przyj��?00:10:59:Pan Ganpati jest dla| nas uprzejmy.00:11:02:Jak Radha?|- Dobrze.00:11:03:Ma nowego towarzysza, kt�rym| jest zaj�ta ca�y dzie�.00:11:08:Towarzysza?|- Tak. Jej TV.00:11:14:Pozdrowienia! Dzisiaj| raport specjalny.00:11:16:Jest powiedziane, ze prawdziwe| Indie s� we wsiach.00:11:19:Ale nawet dzisiaj| poziom edukacji..00:11:21:..we wsiach i w miastach| jest �a�osny.00:11:23:Sytuacja zamiast si� polepsza�,| pogarsza si� z ka�dym dniem.00:11:25:Z jednej strony edukacja na| komputerach sta�a si�..00:11:28:..obowi�zkowa w miastach takich| jak Mumbai, Delhi i Bangalore.00:11:32:Angielski sta� si�| j�zykiem powszechnym.00:11:34:Z drugiej strony ludziom w| mniejszych miastach..00:11:37:..odmawia si� wszystkich| tych rzeczy.00:11:38:To nadal odleg�e marzenie.00:11:40:Kto jest za| to odpowiedzialny?00:11:42:Rz�d czy los| dzieci, kt�re..00:11:45:..urodzi�y si� w| ma�ych miastach.00:11:48:To by� nasz raport specjalny.00:11:50:Teraz pos�uchajcie| prognozy pogody.00:11:57:We� to.00:12:00:Sir, prosz�.00:12:08:W porz�dku bracie.|- W porz�dku. Do widzenia.00:12:22:Gotya, stop!00:12:24:Pandu, po�piesz si�!00:12:26:Gotya, stop!00:12:38:Pandu!00:12:40:O co chodzi?00:12:41:Sp�jrz na to!00:12:45:Dlaczego drzewo si� ko�ysze?00:12:48:Moja matka m�wi,�e w| drzewach s� duchy.00:12:54:Tak, ten wygl�da na bardzo |niebezpiecznego ducha!00:12:58:Potrz�sa drzewem| tak gwa�townie!00:13:05:No dalej, uciekajmy!|- Uciekajmy!00:13:06:Gotya!00:13:09:Duch zna twoje imi�!00:13:12:Pandu!00:13:15:Duch zna te� twoje imi�!00:13:17:No dalej, uciekajmy!00:13:18:Zaczekajcie!00:13:20:O Panie! O Panie!|- O Panie! O Panie!00:13:22:O Panie! O Panie!|- O Panie! O Panie!00:13:34:O rany! Wujek Swami,| wi�c to ty!00:13:38:A kto inny?00:13:39:Przestraszy�e� nas.00:13:41:My�leli�my, �e to by� niebezpieczny| duch na drzewie.00:13:44:Czy wygl�dam jak duch?| Chod�cie tutaj.00:13:47:Pom�cie mi w| zbieraniu kwiat�w.00:13:50:Tak, szybko! No dalej.00:13:53:Ten.|- Podnie� ten.00:13:54:We� ten.00:13:56:A ten?00:13:59:Cudownie!|- We� te.00:14:03:Wujku Swami, nie zbierasz| ich dla cioci Radhy?00:14:10:W�a�nie!|- W�a�nie!00:14:12:Wy �obuzy!00:14:13:Wujku Swami!00:14:16:Bardzo niegrzeczne!00:14:18:Wujku Swami!00:14:20:Chod�cie tutaj!00:15:08:Czy to tak?00:15:11:Jak gdyby� wszystko zrozumia�a!00:15:15:Chod�, od�wie� si�.00:15:17:Dobrze.00:15:33:C� to zapach rozprzestrzenia| si� wsz�dzie..00:15:35:Czy przygotowa�a�| co� specjalnego?00:15:36:To Payasam! Kheer! (Pudding Ry�owy)00:15:41:Przebierz si�. Podam posi�ek.00:15:49:Nadal nie rozumiem..00:15:51:..dlaczego zbierasz te| monety 5-ciu rupii?00:15:55:Radha, musia�a� widzie�..00:15:57:..ma�e dzieci buduj�ce| domki z piasku.00:16:01:Nie widzia�am, sama| je robi�am.00:16:04:To by�a wspania�a zabawa!00:16:09:Czasami domy by�y dobre.| Czasami nie.00:16:11:Wi�c by�y budowane| na nowo.00:16:14:Nie znajdziesz �adnych powod�w tego| budowania i ponownego tworzenia.00:16:17:Wi�c w tym wieku pr�bujesz| zn�w sta� si� dzieckiem?00:16:20:Radha, chcia�bym.00:16:23:Tylko tw�j umys� si� starzeje.00:16:25:Serce chce zrobi� pewne| rzeczy, ale umys� odmawia.00:16:29:Nie obchodzi mnie| co m�wi rozum.00:16:31:B�d� s�ucha� tylko mojego serca.00:16:33:Pos�uchaj, w�a�nie teraz moje serce m�wi mi,|�e powinni�my zje��.00:16:37:Daj mi to.00:16:41:Posmakowa� ci kheer?00:16:46:Chcia�am ci co� powiedzie�.00:16:48:M�w!00:16:50:Dzi� w TV pokazywali, �e..00:16:52:..poziom edukacji we| wsiach jest �a�osny.00:16:55:Dobre szko�y s�| w miastach.00:16:57:Tam s� du�e klasy!| Ucz� ci� angielskiego.00:17:01:Ucz� obs�ugi komputer�w.00:17:02:Nauczyciele te� s� dobrzy.00:17:04:Dlaczego nie przeniesiemy| si� do miasta?00:17:11:Powiedzia�am ci o tym,| bo moje serce prosi�o.00:17:15:M�j rozum odmawia�, ale| nie pos�ucha�am.00:17:20:To jest naprawd� dobrze ugotowane!| Mam na my�li kheer!00:17:31:Prosz� przypnij to.00:17:32:Ok, daj.00:17:36:Czy powiedzia�am co� nie tak?00:17:41:Radha, masz racj�.| Sp�dzamy nasze �ycie..00:17:45:..bez �adnego podekscytowania.00:17:50:Ale teraz nie pozwolimy na to| naszemu przysz�emu dziecku..00:17:52:Czy tak jest dobrze?00:18:08:Anand, dlaczego krzyczysz? Dzisiaj| dzie� wyp�aty twojego ojca.00:18:13:Przyniesie ci du�o zabawek.00:18:17:Wspaniale! Tw�j tata przyjecha�!00:18:24:Kupi�e� ca�y sklep z zabawkami?00:18:26:On �pi?00:18:27:Nie, w�a�nie sie obudzi�. Och| Bo�e! To jest za ci�kie!00:18:33:Anand!|- Anand, sp�jrz na to!00:18:34:Anand, sp�jrz co tw�j| tata ci przyni�s�!00:18:37:Sp�jrz co tw�j tata| ci przyni�s�!00:18:38:Sp�jrz na to!00:19:42:* Powoli, chod� do mnie,|* moje dziecko.00:19:47:* Moje dziecko!|* Moje dziecko!00:19:48:* Nie upadaj!|* Nie upadaj!00:19:50:* Upadniesz!00:19:53:* Powoli, chod� do mnie,|* moje dziecko.00:20:18:* Swami spe�ni moje marzenia.00:20:22:* Nape�ni moje �ycie szcz�ciem.00:20:33:Tato! Mama! Tato!00:21:47:Zatrzymaj si�! Zatrzymaj si�,| Swami! Swami!00:21:50:Z�ap mnie, mamo!00:21:52:Zatrzymaj si�!| Gdzie idziesz?00:21:54:Przesta�! Chod� tutaj!| Synu! Synu!00:22:02:Odejd�!00:22:06:Hakka - bai! Powiedz swojemu synowi,| aby nie przekracza� swoich granic!00:22:11:Jak on �mie usi��� na tym krze�le?00:22:13:Pracujesz w moim domu.| Wi�c mu darowa�em!00:22:16:Inaczej sprawi�bym mu lanie!00:22:18:Zabierz go! Id� st�d!00:22:25:Nie p�acz, Swami! Jeste� moim| dobrym ch�opcem, prawda?00:22:29:Podoba ci si� krzes�o?|- Tak, mamo.00:22:31:Zdob�d� takie krzes�o dla ciebie.00:22:33:Moje dobre dziecko!00:22:35:Co si� dzieje? Nie mo�esz spa�?00:23:03:Swami!|- Tak, sir!00:23:05:Mam dobr� wiadomo�� dla ciebie!00:23:07:M�j przyjaciel otworzy� sklep| jubilerski w Mumbai'u.00:23:10:I potrzebuje ksi�gowego.00:23:13:Id� i spotkaj si� z nim. Powiedzia�em| mu, aby da� ci prac�.00:23:15:Dzi�ki! Sko�cz�| prac� i p�jd� wieczorem.00:23:18:Nie! Nie wieczorem!| Id� teraz!00:23:21:Do wieczora b�dzie du�o | kandydat�w na t� posad�.00:23:24:Ale praca..00:23:26:Swami, id�! Id�!| Ja popracuj�! Id�!00:23:28:To id�! Dzi�ki!|- Dobrze!00:23:...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]